Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Seven Devils cz.8

Lilith            Świat był niczym. Dla niej i jej podobnych. Ledwie namiastka tego, co ludzie nazywali "królestwem bożym".  Pełen bólu, cierpienia i samotności. A jednak! Ludzie tak bardzo czepiali się życia! Choć mieli je bezpowrotnie stracić. Miało zostać im odebrane.            Ale ona wiedziała. Znała tajemnicę. Ludzie mogli być śmiertelnikami, mogli umierać i mogli cierpieć, ale tak upartej, odważnej i jednocześnie tchórzliwej, zapobiegawczej i szalonej rasy nie widziano nigdy! Walczyli do końca. Do ostatniego oddechu. Czasem błagając o łaskę, czasem buntując się. Wierzyli w Los, Boga, Przeznaczenie. Albo nie wierzyli w nic, ale instynkt samozachowawczy brał w nich górę. A może zwyczajnie nie chcieli się pogodzić z wyrokiem jaki zapadł i dla czystej złośliwości ciągnęli swe marne życie? Cokolwiek to nie było, ona uważała, że ludzie to fascynująca rasa. I taka nieprzewidywalna!           -Znowu ich obserwujesz?-Lilith usłyszała pytanie od jednego z ludzi L

Personalnie

      Ponieważ ostatnio zaczynam rozdawać moje adresy, na których można mnie odszukać na różnych stronach internetowych... Tak więc oficjalnie podam mojego FilmWeba. Na FB nie liczcie, chyba, że w mailu i tylko osobom zaufanym. FilmWeb  - jak macie, to spoko, zapraszam. Choć wolałabym zostać uprzedzona o ewentualnych zaproszeniach ;) kiran.lilith92@gmail.com - gmail - wszelki kontakt.     Filmy oglądam na zalukaj.tv, lub ekino.tv, lub kimanam.tv. A jak nie to... mam jeszcze chomika na chomikuj.pl :P A co mi tam! Też macie:  Chomik . xD     Zapewne, gdybym chciała odgrzebać wszystkie portale, na których miałam/mam konta, pewnie zajęłoby mi to sporo czasu, więc ograniczam się do tych dwóch. Skoro to czytacie, to i mojego bloga znacie, więc...    Hm... Numeru do konta bankowego Wam nie podam xD Hahaha xD Wiem, mam dziwaczne poczucie humoru xD          Tak sobie pomyślałam- nic o Was nie wiem. Wy nic o mnie nie wiecie. Czytacie to co piszę. Czasem komentujecie. Czasem tylko czyta

Bolly, Kolly, Tolly!

            Rynek filmowy jest nimi przesycony... A przynajmniej tak by się mogło wydać, bo filmy z Indii wcale nie są aż tak popularne w Polsce!            Ale! Zanim przejdziemy do tychże filmów, kilka rzeczy, które warto wiedzieć: 1. słowo "Bollywood" wzięło się od nazwy miasta Bombaj (podobno dzisiaj już Mumbaj o.O) i Hollywood! 2. Bombaj jest jednym z głównych centrów kinematografii Indyjskiej. 3. Dwoma innymi, ważnymi miejscami kinematografii Indyjskiej są Madras (i ich Kollywood) oraz Tollywood ze stanu Adhar Pradesh (O co cho? Nie mam zielonego pojęcia o administracji w Indiach!) 4. W Indiach rocznie tworzy się więcej filmów niż w USA. 5. Polecam artykuł z bloga  nusatenggara.blox.pl , na który natknęłam się w swoich poszukiwaniach maniaka xD 6. Wyjaśnienie Bollywood z Wikipedii:  Bolly ,  Kolly ,  Tolly - przydatne ;)              A co ja mam do powiedzenia w tym temacie?? Ano, jak już napomknęłam wyżej, z uporem maniaka oglądałam Bolly (choć powinna

Gdy spotkają się "Brzydule"...

               A tych Brzydul jest kilka! Zaczynając od najstarszej z 1999 roku, kolumbijskiej. Pierwowzoru wszystkich Brzydul , a kończąc na tej z Gruzji. Przyznam, że ja widziałam "tylko" cztery z powstałych.                            A zaczęło się to od jednej kolumbijskiej telenoweli, którą namiętnie oglądała szeroka publiczność! I każdy kraj ( a przynajmniej kilka!) uznało, że można nakręcić swoją wersję! Czy udaną? Hm... No, zależy od punktu widzenia! Jak ja wpadłam w tę telenowelę? Wiecie jak to bywa! Było gdzieś po roku 2000. Gdy na stałe weszły do telewizji telenowele brazylijskie, kolumbijskie, argentyńskie... słowem-tasiemce z Ameryki Południowej! Oglądałam i Zbuntowanego anioła  i różne inne telki. Omawiałyśmy z przyjaciółkami przy soku na przerwie kolejne odcinki jakiegoś bzdurnego romansidła i nic a nic nie rozkminiałyśmy o co w tym wszystkim chodzi! Przystojny główny bohater w typie Księcia z bajki, śliczna główna bohaterka w typie Kopciuszka.... i zła maco