Przejdź do głównej zawartości

Przedświąteczna notka

        Witam wszystkich!
     
        Ostatnio jakoś nie miałam ani weny, ani ochoty, ani okazji, by coś naskrobać konkretnego na bloga (któregokolwiek). Napomknęłam tylko o odkryciu archeologicznym z ostatnich paru miesięcy.

        Tak więc, zanim przejdę do składania życzeń, może znów przypomnę o złotym skarbie z Bułgarii. Tym razem jednak dodam link z bloga Koła Naukowego Studentów Archeologii z Uniwersytetu Rzeszowskiego, gdzie jest całkiem konkretna notka na ten temat wraz z dwoma bardzo ładnymi (i wymownymi) zdjęciami.
Link <-

Jak to mówią "Cudze chwalicie-swego nie znacie". Może warto się zapoznać przynajmniej z dwoma fotografiami, by archeologia nie kojarzyła się wyłącznie z łopatą xd
Tak poza tym: na wszystkie pytania chętnie odpowiem! Nawet te najbanalniejsze :)
Polecam również inne artykuły z tego bloga, bo niektóre są naprawdę przezabawne xd (np. ten o bambusowym lesie :))

       Druga sprawa.
       Nie mam pojęcia kiedy coś naskrobię, bo 21 stycznia zaczyna mi się sesja. To dość wcześnie, zwłaszcza, że w wyniku splotu różnych dziwnych, przypadkowych (lub i nie) zdarzeń, będzie to zapewne najtrudniejsza moja sesja jak do tej pory. No i nauki jest w kij i jeszcze trochę ^^" 
       Dlatego proszę o wybaczenie, że na razie nic nie napiszę... (chyba, że dostanę jakiegoś ataku i w przeciągu godziny coś skrobnę xd)

        I po trzecie...
      " Tradycyjnie, jak co roku,
       Sypią się życzenia wokół,
       Większość życzy świąt obfitych
       I prezentów znakomitych.
       A ja życzę, moi mili,
       Byście święta te spędzili
       Tak, jak każdy sobie marzy.
       Może cicho bez hałasu,
       Idąc na spacer do lasu,
       Może w gronie swoich bliskich,   
       Jedząc karpia z jednej miski,
       Może gdzieś tam w ciepłym kraju
       Czując się jak Adam w raju,
       Może lepiąc gdzieś bałwana,
       Jeśli śniegiem ziemia zasypana."*
 
      Nie będę się już bardziej rozpisywała ;) Wszystkiego co najlepsze!
      K.L.

 PS. * nie ja to wymyśliłam ^^" Jestem kiepska w wymyślaniu wierszy, ku memu odwiecznemu niezadowolenie... ;)

Komentarze

  1. Dziękuję za życzenia i nawzajem :* Wiesz co, ja też nigdy nie umiałam pisać wierszy ^^' Proza górą!
    Życzę powodzenia na studiach, wierzę, że dasz sobie ze wszystkim radę ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za życzenie ;* Eee co prawda ciut spóźnione ale dobra ważne ze życzenia dotarły ;p Ja ze swojej strony mam nadzieje że święta były bardzo radosne i wesołe a nadchodzący rok będzie jeszcze lepszy :* Ach no i oczywiście trzymam kciuki za zdanie wszystkich kolokwiów ;) (znam ten ból x_x)
    Pozdro i weny życzę :*

    Suzu

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział VIII Whisper, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U Suzu i u mnie nowe rozdziały (nareszcie) :3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pamiętniki Wampirów, a Pamiętniki Wampirów...

            ... czyli między książką a serialem.                       Z nudów zaczęłam czytać Pamiętniki  Wampirów.  I byłam zszokowana tym jak bardzo książka różni się od filmu! Lecz zanim przejdę do tematu moich dzisiejszych rozważań, uprzedzę, że cały wpis może zawierać spojler dotyczący zarówno Pamiętników... ,  jak i innych przykładowych filmów/ serialów i książek.            Tak więc czytacie na własną odpowiedzialność!            Może nie jestem na czasie- w końcu słynna era wampirów  przeminęła i teraz mamy zupełnie inne czasy, zupełnie inne prądy w popkulturze i... ogólnie, jest zupełnie inaczej, niż wtedy gdy to ja byłam nastolatką! Wiem, brzmi to nieco chaotycznie, ale! W końcu dotrę do sedna sprawy.            Więc zaczynajmy!            Różnice:            -Elena w książce jest blondynką, nie brunetką jak w serialu            -Elena ma czteroletnią siostrę, nie brata            -Bonnie jest ruda            -Elena ma dwie przyjaciółki: Meredith i Bonnie.

10 dram, które mnie urzekły...

        ... i które obejrzałam w tym roku xD         Nigdy wczesniej nie brałam się za dramy. Tak jakoś...uznałam, że mangi są najlepsze i nie ma sensu zawracać sobie du*y najpewniej beznadziejnymi próbami ekranizacji... Myślałam: "To będzie tak jak z książkami! Ekranizacje są beznadziejne!" (przynajmniej w większości). No i powód numer dwa: dostęp do neta. Z tym to bywało ciężko... Jak się ma młodszych braci i jeden komp na 3 osoby...          Ale co tam! Dorobiłam się własnego lapka, podłączyłam do sieci... I odkryłam, że dramy nie są jednak aż takie złe! Nauczyłam się nie patrzeć na mangi, które czytałam, a które trafiły na ekran. Poza tym- zainteresowały mnie też dramy nie kręcone na podstawie mang... No i coś co mnie bawi do teraz- Koreańczycy i Japończycy robiący te same dramy, z tą samą lub zbliżoną fabułą... Przykład?  You're Beautiful. Znane też (w Korei) jako Minamysinyeoeo lub (w Japonii) jako Ikemen desu ne.  Tajwańska wersja też powstała =) Czy tylko mnie t

Helena

                      Parys był przystojnym młodzieńcem, któremu zawsze sprzyjali bogowie. Widziała go na tym przyjęciu, widziała uśmiechniętego, ciemnowłosego mężczyznę. I tak bardzo go pragnęła! Ale niestety, jej mąż siedział obok, pilnując jej niczym jastrząb. A przynajmniej tak jej się wydawało. Mogła sypiać z kim chciała, pod warunkiem, że zachowała dyskrecję. I nikt niczego nie mógł zauważyć. Zwłaszcza jej mąż! Życie było takie... nudne. A jej pan... Menelaos! Ten stary dureń! Jakże go nie znosiła! A jego brata? Agamemnon był mściwym, żądnym władzy sukinsynem!            Jak mogła się uwolnić od tego durnia? I jego strasznego brata? Parys, książę trojański, był idealnym kandydatem do tej misji! Znany ze swych podbojów miłosnych, zwodził kobiety z równą łatwością, z jaką syreny ściągały rybaków na skały! Helena nie miała złudzeń-lepszy byłby jego brat, Waleczny i dzielny Hektor o wiele lepiej pasował by do jej wyobrażeń... Ale Hektory był wierny żonie. Helena nie umiała