Hejka wszystkim! Rok 2013 kończy się. Można by wiele o nim napisać. Co się robiło, co chciało osiągnąć, a czego się nie osiągnęło. Czego żałowałam, co mogłam inaczej zrobić... Cóż, wiele tego. Ale w końcu rok ma 365 dni, więc trwa... dość długo xD Porażki tego roku? Hm... Serio mam je wymieniać? Chciałam nauczyć sie grać na gitarze. Mam gitarę. Od dziecka stoi w pokoju. I... Jakoś tak wszyło, że nigdy nie miałam czasu, by się za to zabrać! Jak co roku, intensywnie (od czasu do czasu) poszukiwałam pracy... I jak na złość, zawsze coś stawało mi na przeszkodzie... Złośliwość losu. Ale czasem moje lenistwo. Za to niemałym sukcesem było postanowienie by zacząć robić zdjęcia! Każdy z nas umie cyknąć fotkę. Ja też. Ale w tym roku zawzięłam się i zaczęłam patrzeć na fotografię jak na sztukę. I odskocznię od tego co robiłam do tej pory. Oraz... zaczęłam ćwiczyć jogę! Do tej pory leniwie omijałam wszelkiej maści ćwiczenia,a teraz... lepiej si