Już jakiś czas temu naskrobałam krótki wpis Słowo o kulturze . Teraz przyszła pora na nastolatków. Źródło Jak to zwykle bywa, wszystkie najciekawsze, najbardziej dziwne i refleksyjne sytuacje przydarzają mi się... w pracy. Jak to ktoś powiedział: życie pisze najlepsze scenariusze. I tym razem się nie zawiodłam. Dzień jak co dzień. Klienci, jak to klienci - czasem wredni i upierdliwi. Czasem mili. A czasem po prostu szarzy, że nie pamiętasz ich po 30 sekundach odejścia od kasy. I pojawia się taki młody... Nastolatek. Dzieciak. Myślisz sobie "Znowu taki dzieciak, znowu będzie coś w stylu 'Joł' " Aż się krzywisz. Oczywiście, tylko w myślach! Na zewnątrz pełna powaga, no po prostu pełen profesjonalizm! (jak to górnolotnie brzmi!) No i przychodzi taki dzieciak i z galanterią mówi " Dzień dobry, paniom!". Ale jakim tonem! Coś takiego słyszałam. Raz. Na jakimś starym filmie. Automatycz