Płynęli w dół rzeki. Nie ścigano ich, przynajmniej taką miała nadzieję. Avarowie nie słynęli z ustępliwości, wprost przeciwnie! Potrafili podążać za swoim celem nawet na kraniec świata! Cóż, i właśnie to robili, parsknęła w myślach Eunika. Ścigali Ilirów. Ciekawe dlaczego. Ostatecznie powód nie był ważny. Liczył się sam fakt. I to, że ona była teraz z nimi. Oraz, że stanęła po ich stronie. Avarowie nie puszczą tego płazem. Zapewne królowa może spodziewać się audiencji w najbliższym czasie... Eunika uśmiechnęła się. Znała dobrze Makarię i jej córkę, następczynię tronu, księżniczkę Filipę. Jeśli Avarowie zażądają zadośćuczynienia, to może spotkać ich spore rozczarowanie. Walkirie tylko czasem negocjowały, ale kiedy ktoś je obraził lub napadł, odpowiadały gniewem dorównującym Amazonkom. Uśmiechnęła się pod nosem. Jako jedna z Walkirii, czuła podniecenie na myśl o walce. Ale niestety, na razie musiała jakimś cudem udać się na brzeg. A potem wró