By nie zakłócać Świąt, publikuję ten post później, choć miała ochotę zrobić to już dawno temu... No ale! Zacznijmy od początku. Pamiętacie Chytrą Babę z Radomia? I wszystkie demoty, które powstały z jej udziałem? A w ogóle, ktoś z Was przeglądał demoty w Święta, albo przed? No, jak nikt, to trudno. Nie jest to jakoś bardzo istotne, gdyż mi zależało na opisaniu pewnych zachowań, jaki udało mi się zaobserwować wśród ludzi przed Świętami. Przykład 1. Mamy piątek, dzień przed Wigilią. U nas w pracy tłumy ludzi. Kolejki, jak za komuny. Dosłownie! My (z koleżanką) czekamy na dostawę towaru, a ludzie się niecierpliwią. No wiecie, jeszcze się spóźnią do pracy/na zakupy/ gdzieś tam. Oki, przeskakujemy w czasie i co się dzieje? Babka z facetem się o miejsce w kolejce kłócą! Serio, myślałam, że zaraz sobie do gardeł skoczą! Wiecie, ona była bardziej zajadła od gościa. Niemalże czekałam aż podwinie rękawy kurtki i rzuci się na facet